Osób online: 1

Menu



























Wolsztyńska TopLista najlepszych stron www


objaśnienie

Ostatnia aktualizacja:
2012-01-25


Bolesław Adamczak – wielki sympatyk Kębłowa i gwary kębłowskiej  (2009-05-09)
dodaj do: dodaj do facebooka  dodaj do śledzika  

W naszych czasach coraz rzadziej cofamy się pamięcią wstecz do czasów w których żyli nasi bliscy – dziadkowie i pradziadkowie. W roku 1951 p. Zenon Sobierajski nagrał rozmowę ze starszymi mieszkańcami Kębłowa, mówiącymi czystą gwarą Zachodniej Wielkopolski, którzy opowiadali o Kębłowie drugiej połowy XIX wieku.
 Gwara używana w Kębłowie nie ustępuje ciekawym brzmieniem gwarze śląskiej, góralskiej czy kaszubskiej. 
 Jan Chełmiński – urodził się w Kębłowie w 1874 roku, w roku nagrania miał 77 lat. Mieszkał w Kębłowie przy Rynku.
 Józef Adamczak – urodził się w Kębłowie w 1868 roku, w roku nagrania miał 83 lata. Mieszkał na Kolonii k/Kębłowa.


 
Bolku, dedykuję Tobie dwa opowiadania o świecznikach diabła.
 
 
Jan Chełmiński - Roz jak żym jachoł włezym do Widzimia to widział żym jak łod Widzimia szło światełko. Widzioł żym je tam daleko na tych płelach.. Jak już bułe bliży, to się łokozało, że tych światełek jest w kupie wiyncyk. Nu i wiycie, te światołka tak hycały i hycały, oż przyleciały kole mnie niedaleko i chciały mnie z ty drogi sprowadzić. Druga zes Widzimia do Kębłowa nie tuła tako jak teroz ale latowo (bez nawierzchni utwardzonej. Przyp.E.Ś). A jo żym powiedział – halt ! Jo już buł mądry, nie ? Ino żym się przeżegnał ze trzy razy ale, wiycie, jak tyż to poszło, to dopiero żym widzioł je na Winnicy. Winnica to jest ta góra porośniynto lasym pod Wruniowami.
 Dlo Kymbłewików te światołka to nic nowygu, my je pozywumy świycznikami diabła. Dwa dny wcześni widzimskum drugum jachoł Kmieć, tłe to światołko sprowadziuło gu z kuniami na płela i gdzie to łyn wszystkłe poobjyżdżoł zaniym trafiuł do dumu (śmieje się). Jak widzicie, tak tutej downi buło. Starzy ludzie mówili num, że kłele Kymbłewa buły wielkie topawiska, że tyn kożuch na nich to sie ledwo trzymoł.
 Tam, jak tego Kotusza z Bambrów (Kolonia. Przyp.E.Ś) – ojca borowygo, taki świetlik zaprowadziuł w doły i już mioł dać jeszczyk jeden drok ale świycznik zniknuł (śmieje się). Okozało sie, że Kotusza łojciec stoi nad przepaścią.

Józef Adamczak – Jak tu buły te wszystkie łuąki pańskie (należały do Pana), to buły same doły, same włedy, to buło tych świyczników (śmieje się) od diabła i troche. Ni móg żym sie nadziwić ile tych świyczników buło, a to wszystkłe zes ty włedy. Tłe takie roboszki czy cłeś tam takigo lotało (gaz błotny.Przyp.E.Ś). Dzisiej ludzie majum tam wszyndzie role – doły sum pozaniechane (zasypane), nie ma włedy, ni ma tych świyczników diabła (śmieje się). Tam dzie Lejman miyszko na łąkach – nieboszczyk Lejman – szed un z Kymbłewa, buł po kilku kielichach, pszyszed do dumu, jusz trzymoł za klamke od dźwi i jeszczyk gu świycznik wyprowadziuł. Sum mi to łopowiadoł – za jegu chałupum buł wielki dół i w tym dół poszed, wloz we włede, to go tam zaprowadziuło. 


Bolku, życzę Ci zdrowia i słonecznych dni. 
Serdecznie pozdrawiam – Genia Świetlińska

Wolsztyn, 7 maja 2009






Copyright © by www.keblowo.pl 2004 - 2024. Administrator serwisu Damian Sarbak.
Zezwala się na wykorzystywanie materiałów zawartych na stronie w innych publikatorach pod warunkiem podania źródła ich pochodzenia.