Maria Kozłowska Pani Maria Kozłowska wywodzi się ze starej kębłowskiej rodziny, zasiedziałej tutaj od wielu pokoleń. Panią Marysię cechuje umiłowanie rodzinnych stron i głęboki patriotyzm. Jest znawcą ziół i ich zastosowań. To od p. Marysi dowiedziałam się o wydarzeniach, jakie miały miejsce w dawnym Kębłowie, miedzy innymi o kobietach ukrywających się na mokradłach w czasie potopu szwedzkiego, o lesie przy cmentarzu parafialnym, tzn. o Spółce Leśnej, o budowie kościoła parafialnego i wielu innych sprawach. Podczas budowy kościoła parafialnego dziadek p. Marysi wołami woził żwir pod wielki ołtarz. Dzięki doskonałej pamięci Maria Kozłowska jest skarbnicą wiedzy o Kębłowie. Podczas jednej z rozmów p. Marysia opowiedziała mi o ks. Stanisławie Wiśniewskim, który pochowany jest przy kościele parafialnym. Ksiądz Wiśniewski był wielkim patriotą i wspaniałym kaznodzieją. Kębłowskie matki nauczał historii Polski i wpajał im, że powinnością kobiety jest podtrzymywanie i utrwalanie polskości w rodzinach. Usiłowania ks. Wiśniewskiego uzyskały znakomite rezultaty. Do dzisiaj spotkać można w Kębłowie ludzi, którym matki przekazywały nauki ks. Wiśniewskiego o tym jak bronić rodziny przed utratą tożsamości narodowej, a nawet o tzw. ustawach majowych. Idea głoszona przez ks. Wiśniewskiego nie straciła na aktualności, gdyż w dzisiejszej Europie mile widziane jest kultywowanie własnej odrębności narodowej i nie jest to przeszkodą przy jednoczesnym realizowaniu wspólnych, europejskich celów ekonomicznych. Warto tutaj wspomnieć, że w Kębłowie istnieje ciągłość osadnicza, a mieszkańcy nadal rozmawiają w pięknej gwarze zachodnio-wielkopolskiej. Tekst i foto: Eugenia Świetlińska Wolsztyn, 5. 10.2007 Zofia Hełmińska(z lewej) i Maria Kozłowska |
|