Szkoła sprawiedliwa
Od początku istnienia gimnazjum w Kębłowie - to znaczy od początku 1999 roku - działa tam sąd uczniowski. - Pracujemy zgodnie z nauką Korczaka, który mówił o samowychowaniu uczniów - wyjaśnia Adam Żuczkowski, dyrektor szkoły. - Chciał, by dzieci były w jak największym stopniu świadome siebie, swoich działań i tego, co dzieje się w ich otoczeniu - dodaje dyrektor. - W naszej szkole uczniowie sami zauważają zło - stwierdza Lidia Nasiłowska, nauczycielka historii oraz wiedzy o społeczeństwie i opiekun sądu. - I reagują na nie! Ostatnia rozprawa W gimnazjum działa też sejm uczniowski, który stanowi władzę ustawodawczą i wykonawczą. Zbiera się raz w miesiącu, a gdy sytuacja tego wymaga - częściej. - Do zadań sądu należy rozwiązywaniem problemów wychowawczych - tłumaczy Michał Nawracała, sędzia. - Wybrani spośród uczniów sędziowie wzywają powoda i pozwanego, czasem też świadków. Dyskutowane są różne problemy, związane z agresją czy piciem alkoholu. Jednak w tym roku szkolnym w gimnazjum nie dochodzi do tylu spięć co w poprzednim - zauważa Nasiłowska. - We wtorek odbyła się ostatnia rozprawa. Zawsze jednak dążymy do tego, by obie strony pogodziły się i przeprosiły. Tym razem udało się to osiągnąć, zatem wyrok nie zapadł. A sąd może wystąpić do dyrektora o obniżenie oceny z zachowania czy wydalenie ze szkoły - to jednak dzieje się bardzo rzadko. - Na początku roku jeden z uczniów pił alkohol na szkolnej imprezie i decyzją sądu oraz rady pedagogicznej został wydalony ze szkoły. Jednak tylko na kilka miesięcy i gdy wrócił, zauważyliśmy wyraźną poprawę. Poza tym nie mieliśmy w szkole żadnych większych problemów i sąd musiał zebrać się zaledwie trzy razy w ciągu całego roku szkolnego. Decydują sami Sąd podejmuje decyzje samodzielnie, bez ingerencji nauczycieli. O wyroku decydują sędziowie oraz ława przysięgłych. - Ława przysięgłych jest nowością, uczniowie powołali ją jesienią po raz pierwszy i jej członków wybrali oczywiście spośród siebie - dodaje opiekunka. - Ława przydaje się, gdy sędziowie mają wątpliwości. Gimnazjum w Kębłowie działa na zasadach równouprawnienia uczniów, nauczycieli i innych pracowników szkoły - zatem sprawy w sądzie uczniowskim mogą być zakładane także przeciwko wychowawcom. To jednak dzieje się bardzo rzadko. Najwięcej pracy sąd ma jesienią, gdy do szkoły trafiają nowi uczniowie, a niektórzy członkowie starej społeczności nie potrafią przybyszy zaakceptować. Krzysztof Fedorowicz Przedruk z Gazety Lubuskiej z dnia 9.06.2007
|